PP - Proza Pijacka

Dawno temu, tuż przed zachorowaniem, a może już w trakcie - napisałem opowiadanie wzięte z życia... Opowiadanie o Johnnym, który budzi się przez kilka dni z bólem głowy... Brzmi dość prozaicznie.., gdyż to była Proza Pijacka - inaczej Pół-Przewodnik... To mnie wtedy otaczało - byłem Johnnym.

millo merquez

Jak już nie mogłem spać, a buty niosły mnie na zupełnie skrajne manowce i rozdroża - moja mama zaprowadziła mnie do lekarza rodzinnego, który był w przeszłości lekarzem wojskowym. Ja oddałem mu opowiadanie o Johnnym na płycie CD i powiedziełem, że ma koniecznie przeczytać. Lekarz ten wrzucił tę płytę CD, bez ceregieli, w odmęty szuflady swojego biurka i przepisał mi jakieś mocne psychotropy na spanie, których moja mama bała mi się podać... Potem już był tylko odlot w Kosmos! A Johnny się już nie ocknął.

Zachęcam do lektury opowiadania "PółPrzewodnik – czyli Proza Pijacka". Dodam tylko, że w pliku tym nie brakuje rozdziałów, ale wtedy w moim zamyśle, każdy rozdział był liczbą pierwszą, był rozdziałem pierwszym. Dlatego kolejno zanurzamy się w rozdział: 1,2,3,5,7 i końcowy.

Enjoy!